CAE - wersja komputerowa

Temat przeniesiony do archwium.
Cześć,
w marcu podchodzę do egzaminu CAE, ale w wersji komputerowej. Robiłam kilka zadań przez stronę British Council i zastanawiam się czy np. część Use of english part 4 sprawdza system czy żywa osoba.

Przykładowo zadanie:
Robert said he has decided whether to study abroad or not.

UP

‘I have ________studying abroad’ said Robert.

Zgodnie z kluczem:
‘I have made my (made up) | mind up (my mind) about studying abroad’ said Robert.

Ja wpisałam: made up my mind regarding

Moja nauczycielka angielskiego mówi, że dostałabym 2 punkty. Na platformie British Council dostałam za moją odpowiedź okrągłe zero.

Jak to w końcu jest?
Musi to sprawdzać żywa osoba. W końcu nie po to płacisz za to kilkaset złotych. :-) Inaczej byłaby siara i brak profesjonalizmu.

Ja bym Ci to uznał, mimo tego, że about jest dużo częstsze niż regarding w tym kontekście.

Nie jestem egzaminatorem Cambridge i nie wiem, jak oni podchodzą do kwestii odpowiedzi spoza klucza. Natomiast zgadywałbym, że liberalnie: to też ludzie, nauczyciele. Na pewno uczucie empatii nie jest im obce. :-)

Cytat:
Moja nauczycielka angielskiego mówi, że dostałabym 2 punkty. Na platformie British Council dostałam za moją odpowiedź okrągłe zero.

Nie rozumiem tego klucza. Na pewno tak było? To miałoby więcej sensu:

made up my mind OR made my mind up | about

Więc wg tego dostałabyś za to 1 pkt, bo tylko przyimek jest inny niż w kluczu.
Jak patrzę na te testy, to czasami zaczynam wątpić, czy w ogóle znam angielski...
Powiem szczerze, że mam takie same odczucia :) 70% przygotowań do egzaminu to uczenie się trafiania w klucz, a nie języka angielskiego. W moim przypadku przygotowania dodatkowo skupiają się na nauce pokory :)
Mam wrażenie, że powodzenie na egzaminie zależy w dużej mierze właśnie od przypadku - czy trafisz w klucz, jaki będzie zestaw zadań, czy się wyspałeś, czy masz dobry dzień i tak dalej.
No nic, pozostało dalej brnąć w przygotowania :)
Cóż, te egzaminy mają specyficzną formę, dlatego, żeby ułatwić sobie zdanie, trzeba się przygotowywać się specjalnie pod ich kątem. Kupić podręcznik, zapisać się na kurs, ćwiczyć word formation, transformacje, pisanie różnych form tekstu. Sama taka ot nauka angielskiego może nie wystarczyć.

Jakbyś dała taki test przeciętnemu native'owi, to tak, jak Jack_007, nie wiedziałby, o co kaman.
To ja już wolę "multiple choice", gdzie tylko jedna odpowiedź jest dobra. Obawiam się, że gdybym musiał zdawać podobny egzamin z języka polskiego, bez żadnego przygotowania, to też oblałbym go.

Z "native speakers" trzeba bardzo uważać, pytając się ich o sprawy gramatyki angielskiej. Często robią duże błędy i są bardzo zdziwieni, gdy dowiadują się, jak należy poprawnie mówić/pisać. Najciekawszy przypadek, jaki pamiętam, to moje zapytanie się o "would have". Według nativ'a, to się pisze "would off".
Z "native speakers" trzeba bardzo uważać, pytając się ich o sprawy gramatyki angielskiej. Często robią duże błędy i są bardzo zdziwieni, gdy dowiadują się, jak należy poprawnie mówić/pisać. Najciekawszy przypadek, jaki pamiętam, to moje zapytanie się o "would have". Według nativ'a, to się pisze "would off".

To zalezy od wyksztalcenia. Sa tacy, ktorzy mowia "I should have went", kiedys slyszalam "I used to could", ale sa tacy, co na codzien mowia ladnym jezykiem z wyzszej polki.
A co do gramatyki to nie musza wiedziec, my tez nie wiemy jakiego rodzaju mamy koniugacje w jez polskim i ile ich jest bo nam to niepotrzebne.

Obawiam się, że gdybym musiał zdawać podobny egzamin z języka polskiego, bez żadnego przygotowania, to też oblałbym go.

Ja tez na 100%, bo ja jestem free spirit i ciezko mnie wcisnac do klatki,
Nie moge sie powstrzymac zeby sie nie pochwalic :) Zdałam na B! :)
B to cacy!
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Nauka języka